piątek, 6 września 2013

Wszystkiego najlepszego Max

Weszłaś do pokoju i zauważyłaś, że Max i Nathan o czymś dyskutują, ale bardzo dyskretnie. Podeszłaś do nich a ci nagle umilkli. " O czym gadaliście?" Spytałaś próbując rozgryźć, o co chodzi. Nie dostałaś żadnej odpowiedzi, ale nagle koło ciebie znalazł się Tom. " I co Max powiedziałeś jej, że podoba ci się?" Popatrzyłaś na Max z wyrazem zaskoczenia, ale jedyne, co zrobił to upił łyk herbaty, podczas kiedy Nathan śmiał się z nie zręcznej sytuacji. 

~~~

Uśmiech ma twarzy, Maxa kiedy wchodzisz do pokoju.

~~~

Wybierasz się na wręczanie nagród z chłopakami i strasznie się denerwujesz. Nie wiesz czy wyglądasz dobrze czy też nie, więc zeszłaś na dół zapytać chłopaków. "Jak wyglądam? I bądźcie szczerzy." Spojrzeli się na siebie i na raz powiedzieli "Fabulous" "Jesteście pewni?" Jakoś nie chciałaś im uwierzyć. Wtedy odezwał się Max z bardzo poważnym tonem "Fucking Fabulous."









~~~

Umawiasz się z Maxem już dwa lata i naprawdę go kochasz. Chłopcy właśnie są przed studiem radiowym i rozmawiają z fanami, kiedy Jay odwrócił się do Max i mówi z wielkim uśmiechem na twarzy "(T.i) nie kocha cię. Wiesz, kogo kocha? MNIE!" Max nic nie odpowiedział tylko popchnął Jaya i biedny Loczek wylądował w krzakach.

~~~

Twój młodszy brat chciał się przejechać na karuzeli w supermarkecie, ale nie chciał iść sam, więc twój chłopak Max postanowił mu potowarzyszyć.

~~~

Zrobiłaś deser dla Maxa i chłopców jako niespodziankę. Nie jesteś najlepszą kucharką, ale też nie jesteś najgorsza. Stałaś z wielkim uśmiechem na twarzy, kiedy chłopcy próbowali deseru. Wyglądało na to, że wszystkim smakowało oprócz Maxowi. Widziałaś jak się skrzywił, kiedy tylko deser znalazł się w jego ustach. Odwróciłaś się i poszłaś do kuchni i wróciłaś z kupnym ciastem. "Na wszelki wypadek kupiłam." Powiedziałaś z uśmiechem. Popatrzyłaś na resztę chłopaków, którzy także wypluwali deser. " Nie chcieliśmy ni mówić i cię urazić." Powiedział Tom.

~~~

Max wrócił z wywiadu w radiu z podbitym okiem. "Co się stało?" "Więc…" Zaczął Max, ale Jay mu przerwał. " Tak się o tobie zamyślił, że nie odpowiadał na żadne pytania, więc uderzyłem go mikrofonem." Powiedział ze satysfakcją. 

~~~

Nie rozmawiałaś z Maxem od waszej kłótni. Reszta chłopaków próbowała to naprawić, ale nie chciałaś z nim rozmawiać. Pewnego dnia wróciłaś późno do domu. Kiedy otworzyłaś drzwi i zapaliłaś światło ujrzałaś Maxa. "Jezu, chcesz żebym dostała zawału?" Złapałaś się za miejsce gdzie znajduje się twoje serce. "Czego chcesz?" Max spojrzał na ziemię. " Przepraszam. Nie potrafię być na ciebie zły. Za bardzo mi na tobie zależy." Powiedział zanim do ciebie i mocno cię przytulił.

~~~

Spotykasz się z Maxem już przez dłuższy czas i pomyślałaś, że to czas żeby Max poznał twoich rodziców. Pomyślałaś, że będzie lepiej, jeżeli zaprosisz też resztę zespołu i zrobisz "rodzinny" obiad. "Więc Max, kto jest twoją ulubioną dziewczyną na całym świeci?" Twój tata zapytał i wiedziałaś, że to taki test dla Maxa. " Są dwie kobiety, których jestem wielkim fanem." Myślałaś, że Max wszystko zepsuje, ale powiedział to "(T.i) mamę no i oczywiście (t.i)." Odetchnęłaś z ulgą i uśmiechnęłaś się. Spojrzałaś na swojego tatę i wiedziałaś, że Max mu się spodobał. Kiedy chłopcy już sobie poszli twój tata do ciebie podszedł. "Max to dobry chłopak. Zaakceptuję ten związek." Tak bardzo się z tego ucieszyłaś, że zapomniałaś przytulić swojego tatę tylko od razu pobiegłaś zadzwonić do Maxa.

~~~

Max uczy waszego synka jak raczkować.

~~~

Max wyjechał w trasę z chłopakami i minęły miesiące odką ostatnio go widziałaś. Kiedy chłopcy mieli przerwę podczas próby Max wyciągnął album z waszymi wspólnymi zdjęciami i zaczął go przeglądać. Tom go zauważył i podszedł do niego żeby n nim porozmawiać. " Naprawdę za nią tęsknisz…" " Jeszcze nigdy wcześniej za nikim tak nie tęskniłem…" Powiedział, kiedy patrzył na jego ulubione zdjęcie i próbował powstrzymać łzy. 

~~~

___________________________________________________________________________________

Przepraszam, że już 2 tygodnie nie było imaginów ale ja naprawdę nie mam czasu i weny. Próbowałam pisać w weekendy, ale przeważnie jest tak, że zadają nam masę zadań na Poniedziałek, więc weekend mam zawalony. Nie rezygnuje z tego bloga, ale imaginy już nie będą pojawiały się, co tydzień. Jeszcze raz przepraszam, ale takie jest życie. Mam nadzieję, że się nie gniewacie i że podobają się wam dzisiejsze krótkie imaginy, o Maxie.

1 komentarz:

  1. Nic się nie stało, spokojnie, ja jestem szczęśliwa, że w ogóle coś dodałaś :) te krótkie imaginy o Max'ie bardzo mi się podobają :) Moim faworytem jest bezpodstawnie jedynka, śmiałam się z tego gifa jak nie wiem co :D I mi się właśnie podobają strasznie takie imaginy z gifami :3 To liczę, że będziesz miała nagły przypływ weny, czasu i czego tam potrzebujesz i szybko dodasz :* Do następnego.♥

    OdpowiedzUsuń