piątek, 21 czerwca 2013

Co na to mój brat- The Wanted #13



Jesteś młodszą siostrą Maxa. Wasi rodzice zginęli w wypadku samochodowym dwa lata temu. Miałaś czternaście lat, dlatego razem przeprowadziliście się do Londynu, ponieważ miał bliżej do pracy. Nie chciałaś z nim mieszkać, bo był zbyt opiekuńczy. Nie mogłaś spotykać się z chłopcami, bo nie byłaś pełno letnia. Codziennie kłóciłaś się z nim z tego powodu. Masz już szesnaście lat i jeszcze nigdy nie widziałaś chłopaków z The Wanted na żywo. Max nigdzie cię nie zabierał, zawsze siedziałaś sama w domu. Dzisiaj było tak samo. Max został zaproszony na dziewiętnaste urodziny Nathana. Nawet się nie pytałaś czy możesz iść, bo znałaś odpowiedź. Wyszedł a ty zamknęłaś się w pokoju i zaczęłaś płakać.

*W tym samym czasie u chłopaków*
Chłopcy grali w prawda czy zadanie. Wypadło na Maxa.
T: Pytanie czy zadanie?
M: Pytanie.
T: Jaka dziewczyna według ciebie jest najpiękniejsza?
M: Moja ukochana siostrzyczka.
Max odpowiedział a Nathan zaśmiał się.
N: Jeżeli wygląda tak jak ty to za piękna to ona nie jest.
Max zaczął im opowiadać o tobie.
N: Kurcze jak tak o niej mówisz to (t.i) wydaje się naprawdę śliczna.
Max spojrzał się na niego z wrogim spojrzeniem.
M: Stary pamiętaj, że to moja młodsza siostra i nikt nie ma prawa jej dotknąć!
J: Spokojnie Max. Tak w ogóle znamy się już dwa lata a ty nam jej jeszcze nie przedstawiłeś. Nie możesz jaj tak zamykać w domu, bo dziewczyna dostanie jakiejś depresji czy coś.
M: Macie rację. Zabiorę ją jutro na nasz koncert.

*Następnego ranka*
Wstałaś, jak co dzień, ale ten poranek był inny. Max zaproponował ci propozycję nie do odrzucenia.
M: Mała chciałabyś pójść na nasz dzisiejszy koncert?
Ty: Czekaj możesz powtórzyć? ( Nie wierzyłaś w to, co słyszysz.)
M: Chcesz w końcu zobaczyć nas na żywo?
Ty: Jasne, że tak!
Rzuciłaś mu się na szyję a on mocno cię przytulił. Nie poznawałaś własnego brata. Zabrał cię na zakupy i kupił ci cudowną sukienkę. Byłaś bardzo zadowolona niestety nie mogłaś pojechać razem z Maxem na miejsce, bo miał jeszcze próbę mikrofonów i takie tam sprawy. Jednak brat o tobie nie zapomniał zostawił ci pieniądze na taksówkę. Zaczęłaś się szykować, zajęło ci to tylko godzinkę. Byłaś gotowa, więc zeszłaś na dół, bo taksówka już czekała.
Kiedy w końcu dojechałaś zapłaciłaś panu i weszłaś do budynku. Było tam mnóstwo drących się dziewczyn. Max załatwił ci bilety przy scenie, więc miałaś doskonały widok. Nagle usłyszałaś muzykę i wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć dwa razy głośniej. Ujrzałaś pięciu chłopców, którzy wbiegli na scenę. Zobaczyłaś swojego brata a ten puścił ci oczko na powitanie. Zaczęli śpiewać a ty razem z nimi. Nagle zauważyłaś, że Nathan ( znasz ich imiona.) Nie spuszcza z ciebie oczu. 


Najwyraźniej spodobałaś się chłopakowi. Byłaś pewna, że on nie wie, że jesteś siostrą, bo inaczej nie patrzył by na ciebie tak wyluzowany. Bardzo ci się spodobał, ale nic nie mogłaś z tym zrobić. Koncert szybko ci zleciał. Dostałaś SMSa od Maxa żebyś przyszła do ich garderoby żebyś mogła poznać chłopaków. Znalazłaś garderobę i weszłaś po cichu. Usłyszałaś tylko ich rozmowę.
N: Nie uwierzycie, ale właśnie widziałem najpiękniejszą dziewczynę na całym świecie.
Wtedy zobaczył ciebie i go zatkało. Chciał coś powiedzieć, ale na szczęście Max mu przerwał.
M: Chłopacy poznajcie moją ukochaną siostrzyczkę (t.i).
N: To jest twoja siostra?
M: No raczej. Tak to bym jej tu nie zaprosił. A powiedz jak wyglądała ta twoja dziewczyna z marzeń.
N: Już nie ważne.
Przywitałaś się ze wszystkimi chłopakami. Porozmawialiście troszkę i przez ten cały czas Nathan przyglądał ci się. Tym razem nie robił tego tak swobodnie jak przedtem. Nagle musiałaś iść do łazienki, ale niestety Tom zajął tą w garderobie.
N: Ja ją zaprowadzę, żeby czasami ochrona nie wzięła jej za szaloną fankę.
Max się zgodził, więc poszliście. Nathan zaprowadził cię do łazienki a kiedy z niej wyszłaś złapał cię za rękę i przyciągnął cię do siebie.
N: (t.i) podobasz mi się i wiem, że ja ci też. Proszę zostań moją dziewczyną.
Ty: Nie wiem czy to jest najlepszy pomysł. Max będzie wściekły i może to nawet być koniec The Wanted.
N: Nie obchodzi mnie zdanie twojego brata ani nawet, że to może być koniec naszej kariery. Ty dla mnie jesteś ważniejsza i jestem gotowy nawet się tobą ukrywać dopóki będziesz pełno letnia.
I wtedy pocałował cię. Ty nie protestowałaś. Podobało ci się to. Całował cię tak czule nie chciałaś żeby to się skończyło, ale usłyszałaś głos Maxa. Szybko przestaliście i zaczęliście iść w jego stronę. Potajemnie puściłaś Nathanowi oczko, że się zgadzasz na wasz związek.

*7 miesięcy później*
Razem z Nathanem czujesz się wspaniale. Cały czas spędzacie razem w tajemnicy przed całym światem. Była to miłość zakazana. Nie lubiłaś kłamać Maxa, ale miłość do Nathana była od ciebie silniejsza. Pewnego dnia to wszystko się zepsuło. W twoje siedemnaste urodziny Max zaczął coś podejrzewać. Chłopacy przyszli pomóc ci przygotować imprezę i wtedy stało się to.


M: Hej Nath (t.i) jest okropna.
Max powiedział to ze spuszczoną głową. Nathan zapomniał się i uderzył Maxa lekko w głowę. Max zaczął pocierać się w głowę.
M: Przecież tylko żartowałem.
N: A ja nie.
Nathan uśmiechnął się i popatrzył się w twoją stronę. Widział, że nie byłaś z tego zadowolona. Poszłaś w stronę swojego pokoju i czekałaś aż Nathan przyjdzie.
Ty: Co ty wyprawiasz! Przecież wiesz, że musimy być ostrożni.
N: Wiem przepraszam cię. Po prostu zapomniałem się.
Przytulił cię a ty się mocno w niego wtuliłaś. Po chwili pocałował cię namiętnie. W tej chwili właśnie wszedł Max. Natychmiast się od siebie oderwaliście i zaczęłaś się tłumaczyć starszemu bratu. Jednak on nie chciał cię słuchać.
M: Nathan ile razy ci mówiłem, że nikt nie ma prawa jej ruszać bez mojego pozwolenia?!
Nathan zaczął cię bronić.
N: (t.i) jest dorosła i może sama decydować o swoim życiu!
M: Jak długo to już trwa? (popatrzył w twoją stronę)
Ty: Odkąd się poznaliśmy. Wtedy na koncercie.
Jeszcze nigdy nie widziałaś tak wkurzonego Maxa. Złapał Nathana i wywalił go z domu a ciebie zamknął w pokoju. Ty płakałaś i krzyczałaś, że nie może ci zabronić spotykać się z Nathanem. Jednak ten już cię nie słyszał. Przestałaś płakać, kiedy usłyszałaś telefon. Dzwonił Nathan. Szybko odebrałaś. Kazał ci wyjrzeć przez okno. Zrobiłaś to, co ci kazał.
N: (t.i) skacz, złapie cię obiecuje. To będą twoje najlepsze urodziny w życiu.
Zrobiłaś, co powiedział, ponieważ ufałaś mu. Złapał cię i zaczęliście biec. Niestety przeszkodził wam Max, który już na was czekał przed domem. Nath mocno złapał cię za rękę.
N: Max nie przeszkodzisz nam. Czemu nie możesz zrozumieć, że my się naprawdę kochamy. Ja jej nigdy nie skrzywdzę ona jest dla mnie wszystkim. Nie pozwolę żeby, kto kolwiek ją skrzywdził. Jestem gotów o nią walczyć nawet z tobą.
Wtedy Max mu przerwał.
M: Dobra zamknij się już idioto. Chciałem was przeprosić za moje zachowanie. Chciałem ją chronić a to właśnie ja ją krzywdziłem. Możecie się spotykać. Nie mam nic przeciwko. Ale niech ona, chociaż raz przez ciebie zapłacze to lepiej uciekaj, bo ja cię dopadnę.
N: Jasne nie ma sprawy.


Max przytulił Nathana na zgodę i wtedy podszedł do ciebie i mocno cię przytulił. Ty rozpłakałaś się ze szczęścia i podeszłaś do Nathana i pocałowałaś go jak nigdy dotąd. Max wam przeszkodził.
M: Pozwoliłem wam się spotykać, ale możecie sobie darować te pocałunki, kiedy jestem w pobliżu.
Zaczęliście się śmiać i poszliście z powrotem do domu świętować twoje urodziny.

*Miesiąc później*
Układa wam się doskonale. Jesteście szczęśliwi i Max przestał cię kontrolować. Teraz nie musicie się ukrywać przed nikim. Cały świat o was teraz wie. Mieliście kilka komplikacji z tego powodu, ale Nathan miał wszystko pod kontrolą. Najbardziej ci zaimponował, kiedy wyszliście na miasto i spotkaliście grupę fanek, które zaczęły cię wyzywać i mówić, że jesteś brzydka i że Nathan jest dla ciebie za dobry. Wtedy Nathan stanął w twojej obronie.
N: Przestańcie tak mówić o mojej dziewczynie. Wole niemieć fanek niż być bez mojej ukochanej.
Przytulił cię i odeszliście. Tak bardzo go kochasz, że nie da się tego opisać.
__________________________________________________________________________________________
Przepraszam, że nie wystawiłam imagina w środę, ale nie miałam czasu. Szkoła musi być na pierwszym miejscu. Mam nadzieję, że imagin się podobał. Wpadajcie również na moje inne opowiadania.  


1 komentarz: