♫ I Found You- The Wanted ♫
W końcu to zrobiłaś. Tydzień
temu udało ci się skończyć college i poczułaś się wolna jak ptak. Dzisiaj był
ten dzień gdzie w końcu będziesz mogła żyć a nie tkwiła w ciasnej bibliotece
ucząc się czy odrabiać zadania. Pamiętasz twoją mamę i tatę uśmiechających się
od ucha do ucha w dzień ukończenia szkoły. Pamiętasz też, jak co chwile ci
mówili jak bardzo są z ciebie dumni. Najlepszy moment był, kiedy dali ci
kartkę. Domyślałaś się, że to jakaś kartka żeby ci pogratulować, ale kiedy ją
otworzyłaś przeczytałaś ‘’Droga (t.i). Jesteśmy z ciebie bardzo dumni za
ukończenie szkoły. Zasłużyłaś na ten prezent..” Jak czytałaś zauważyłaś mały
kawałek papieru wciśnięty do koperty. Wyciągnęłaś to coś i znalazłaś dwa bilety
do Londynu.
Ty: O mój Boże!!! To wspaniały
prezent!! Dziękuje, dziękuje, dziękuje!!!
Krzyknęłaś i uściskałaś swoich
rodziców najmocniej jak potrafisz.
Twoi rodzice: Chcieliśmy ci
dać coś, o czym naprawdę marzyłaś i wylot masz za tydzień. Masz zarezerwowany
pokój w naszym ulubiony hotelu i możesz zabrać kogoś ze sobą.
Od razu zadzwoniłaś do swojej
przyjaciółki żeby jechała z tobą. Niestety nie mogła jechać, bo dostała się na
staż. Nie chciałaś zmarnować takiej okazji, więc postanowiłaś pojechać sama.
Ty: Po prostu poznasz tam jakiś
przyjaciół prawda? (Pomyślałaś)
Teraz jak już się spakowałaś
walizkę, dojechałaś na lotnisko zaczęłaś trochę się denerwować, bo jesteś w tym
sama. Kiedy w końcu przeszłaś przez wszystkie odprawy za szybą zauważyłaś
grupkę dziewczyn patrzące na wszystkich przechodzących. Nie wiedziałaś, o co
chodzi, ale szybko ustawiłaś się w kolejce żeby wejść do samolotu. Kiedy
nareszcie doszłaś do biurka żeby pokazać bilet czekała na ciebie zła wiadomość.
Pani zza biurka poinformowała cię, że nastąpiła jakaś pomyłka. Ktoś inny zarezerwował
twoje miejsce i niestety nie ma już wolnych miejsc.
Ty: Co? To nie może być
prawda! Jest pani pewna, że cały samolot jest pełen?
P: Poczekaj chwileczkę
kochanie…, więc wygląda na to, że mamy jedno wolne miejsce w pierwszej klasie.
Mogę wymienić twoje dwa bilety na jeden w pierwszej klasie.
Wyjaśniła ci. Byłaś
szczęśliwa. Na szczęście nadal możesz jechać na wycieczkę do Londynu i na dodatek
w pierwszej klasie. Weszłaś do samolotu
i usiadłaś w miękkim fotelu przy oknie. Kilka minut później grupka chłopaków
weszła do samolotu. Jeden z postawionymi czarnymi włosami, chudymi nogami i
słuchawkami Beat usiadł obok drugiego z zielono-niebieskimi oczami, luźnymi
brązowymi włosami. W środkowej części samolotu było po trzy fotele. Łysy, niski
chłopak usiadł na jednym końcu a wysoki mulat z flagą Irlandii na koszulce na
drugim. W środku usiadł największy facet, jakiego kiedy kol wiek widziałaś.
Badał przestrzeń niemal jak by szukał jakiegoś zagrożenia. Mogłaś powiedzieć,
że są oni Brytyjczykami a mulat Irlandczykiem i domyślałaś się, że wracają z
wakacji. Patrzyłaś przez okno i przyglądałaś się skrzydłu samolotu, kiedy
usłyszałaś kaszlnięcie koło siebie tak jakby ktoś chciał zwrócić twoją uwagę.
Popatrzyłaś w górę i zobaczyłaś wysokiego chłopaka z kręconymi włosami i
wielkimi niebieskimi oczami stojącego nad tobą. Miał mnóstwo tatuaży na rękach
i naklejki na swoim bagażu podręcznym z Avatarem i napisem ‘’ Kocham swoją
jaszczurkę.’’
J: Przepraszam mogę się
dosiąść? Jest to ostatnie miejsce a nie chciałbym stać przez 2 godziny.
Byłaś pod wrażeniem jego
wyglądu, ale w końcu udało ci się wydusić słowo ‘’ Jasne’’. Minęła godzina a
żadene z was nic nie powiedziało, kiedy wreszcie on odezwał się pierwszy.
J: Hej, jestem Jay. A ty?
Ty: (t.i). Jestem (t.i)
J: Milo cię poznać (t.i).
Gdzie lecisz, oczywiście poza lotniskiem.
Ty: Haha lecę do Londynu na
wakacje. Niedawno skończyłam szkołę, więc bardzo mi się przydadzą.
J: Jeśli nie masz nic
przeciwko i chcesz dobrze się bawić, kiedy będziesz w Londynie, to mogę cię
oprowadzić.
Troszkę się zaczerwieniłaś i
przyjęłaś propozycję. Rozmawialiście podczas całego lotu. Zadawał ci proste
pytania np. ulubiony kolor, ulubiona piosenka. A ty pytałaś go o to samo.
Ty: Więc twoja ulubiona
piosenka?
J: nie chciałbym krytykować
własnej muzyki, ale…
Ty: Czekaj jesteś
piosenkarzem?
J: Jasne. Ja i moi kumple są
częścią zespołu The Wanted.
Ty: Wow to super, zaśpiewajcie
coś.
J: Teraz..?
Zrobiłaś oczy szczeniaka i
patrzyłaś mu prosto w oczy.
J: Awwww, kto by mógł odmówić
czemuś takiemu? OK. Hej chłopaki moja nowa przyjaciółka (t.i) poprosiła nas o
mały występ, więc dajmy jej to, co chce.
N: Dla mnie brzmi super!
Wszyscy zaczęli śpiewać ‘’I
found you in my darkest hour. I found you in
the pouring rain…”
Kiedy skończyli byłaś pod
wielkim wrażeniem.
Ty: Wow chłopacy jesteście
niesamowici.
S: No tysiące dziewczyn nam to
mówią. A tak przy okazji jestem Siva.
N: Nathan.
M: Max
T: Tom. A ten wielki facet to nasz
ochroniarz Big Kev.
Ty: czyli te wszystkie
wrzeszczące dziewczyny to czekały na was?
J: Właśnie tak.
Ty: To było piękne.
J: Nie tak piękne jak ty.
Zarumieniłaś się a Jay
kontynuował ci opowiadać o The Wanted.
Dotarliście na lotnisko a Jay
powiedział, że pomoże ci znaleźć twój hotel, w którym masz rezerwacje. Jakoś
udało wam się przedrzeć przez piszczące fanki do samochodu. Kiedy dotarliście
do twojego hotelu Jay zaczął śmiać się pod nosem.
J: Może to zabrzmi trochę
strasznie, ale to też jest nasz hotel.
Poczułaś motyle w brzuchu,
kiedy pomyślałaś sobie, że spędzisz więcej czasu z Jayem. Zaprowadził cię do
twojego pokoju i położył twoje walizki na łóżku.
J: Więc jak już wiesz Jestem
na górze. Gdybyś chciała coś porobić po prostu przyjdź. Jak na razie muszę iść
na wywiad, ale porobimy coś razem później, ok.?
Podziękowałaś mu i odwróciłaś
się żeby się rozpakować. Kiedy usłyszałaś, że wyszedł położyłaś się na łóżku i
byłaś po jego wrażeniem. Usłyszałaś pukanie, więc wstałaś otworzyć drzwi. Ku
twojemu zdziwieniu zobaczyłaś Jaya opierającego się o futrynę.
J: Nie myślałaś, że pójdę bez
porządnego pożegnania się (t.i)?
Pochylił się i położył swoje
delikatne usta na twoich. Na początku zrobiłaś się sztywna, bo nie spodziewałaś
się tego, ale potem szybko się zrelaksowałaś i cieszyłaś się chwilą. Chłopak
odsunął się od ciebie, jeszcze szybko pocałował cię w czoło i poszedł w stronę
windy. Co chwile się odwracał, żeby zobaczyć czy nadal tam stoisz. Tej samej
nocy Jay przyszedł do twojego pokoju z bukietem róż.
J: tęskniłem za tobą.
Powiedział całując cię w
policzek.
Ty: więc gdzie dzisiaj
idziemy?
J: Więc będziemy robić jedną z
moich ulubionych rzeczy… wypijemy tak dużo, że nie będziemy nic pamiętać
następnego dnia!
Zachichotałaś a on złapał cię
za rękę i zaprowadził cię do klubu obok. Wypiłaś mnóstwo drinków (Jay wypił
więcej od ciebie). Kiedy wracaliście z powrotem do hotelu Jay złapał cię za rękę i
przyciągnął cię do siebie i zaczął szeptać ci do ucha.
J: Wiem, że niedawno się
poznaliśmy, ale naprawdę cię lubię (t.i).
Ty: Ja też cię bardzo lubię
Jay.
Z tą odpowiedzią pochylił się
i złapał cię za biodra i przyciągnął cię do siebie i położył swoje usta na
twoich. Całowaliście się tak długo aż w końcu musieliście się od siebie odsunąć
żeby złapać trochę powietrza. Kiedy dotarliście na twoje piętro Jay podniósł
cię i zaniósł do twojego pokoju. Czułaś się tak bezpiecznie w jego ramionach,
więc przyłożyłaś głowę do jego ramienia i rękę na jego klatce piersiowej.
Otworzył drzwi i delikatnie położył cię na łóżku i okrył cię kołdrą. Usiadł
obok ciebie i głaskał cię po głowie. Delikatnie cię pocałował i wyszeptał ci na
ucho.
J: Dobranoc (t.i), mam
nadzieje, że nigdy nie zapomnę tej nocy, ponieważ wiem, że cię odnalazłem, moją
drugą połówkę, moją jedną i jedyną, moją miłość.
__________________________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że się podoba. Komentujcie i dawajcie propozycje na imaginy z dedykacjami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz