Max: Siedzisz na kanapie oglądając telewizję, podczas gdy Max bierze prysznic,
kiedy zauważasz, że telefon chłopaka zaświecił się i ma wiadomość. Postanowiłaś
przeczytać wiadomość, ale zaraz tego pożałowałaś, wiadomość była jakiejś
dziewczyny. "Ostatnia noc była
wspaniała kochanie, nie mogę się doczekać, aby to zrobić ponownie ;) xx" Po
przeczytaniu tej wiadomości aż zrobiło ci się nie dobrze. Max powiedział ci, że
wychodzi na noc z chłopakami. Nie mogłaś się powstrzymać, więc ponownie wzięłaś
telefon chłopaka i zaczęłaś czytać inne jego wiadomości, znalazłaś tam zdjęcia
nagiej dziewczyny i wiadomości, które dały ci za dużo informacji. Do oczu
zaczęły ci napływać łzy, z Maxem jesteście razem już więcej niż rok, więc ile
to mogło trwać? Usłyszałaś kogoś schodzącego do pokoju, w którym się
znajdowałaś "Hej kochanie, co jest?" Kiedy usłyszałaś jego głos
rzuciłaś jego telefon na podłogę z taką siłą, że aż się rozwalił. " Za co
to?" Powiedział trochę ze zdenerwowanym głosem. " Co się denerwujesz
kochanie? Nie będziesz teraz mógł pisać z 'Lucy'?" Po tych słowach
najszybciej jak mogłaś wyszłaś z pokoju. " Poczekaj (t.i), daj mi
wyjaśnić!" Słyszałaś jego krzyk za sobą. " Najpierw ja ci coś
wyjaśnię, z nami koniec!" Krzyknęłaś nie odwracając się.
Siva: Wchodzisz do kuchni " Seev co to jest?" Mówisz z
roztrzęsionym głosem i oddajesz mu pismo, w którym znalazłaś jego zdjęcie,
kiedy całuje inną dziewczynę i nagłówkiem, który brzmiał tak: "Siva z The Wanted znajduje swoją
wymarzoną dziewczynę, ale nie jest nią (t.i)" Chłopak przeczytał
stronę i następnie popatrzył na ciebie ze łzami w oczach. " (T.i) tak mi
przykro, Hannah i ja za dużo wypiliśmy, a potem poszedłem do niej i my…"
Przerwałaś mu. " Nie chcę słyszeć więcej, jak mogłeś mi to zrobić? Mówiłaś
i czułaś, że łzy spływają ci po twoich policzkach. " Ja cię kocham, tak
bardzo (t.i), i tak strasznie cię przepraszam." "Okej, ale ja po
prostu myślę, że już nie mogę ci więcej zaufać." Powiedziałaś szeptem a
następnie opuściłaś pomieszczenie.
Jay: "Myślę, że cię kocham." Usłyszałaś szept, Jaya przez drzwi,
otworzyłaś je myśląc, że mówi to do ciebie. Kiedy weszłaś do pokoju zobaczyłaś,
że Jay rozmawia przez telefon i wtedy uświadomiłaś sobie, co się dzieje. Teraz
już wiedziałaś, dlaczego zachowuje się dziwnie, kiedy jesteście razem, dlaczego
miał tak wiele 'wypadów z chłopakami'. " Zdradzasz mnie." Wyszeptałaś
a chłopak natychmiast się odwrócił i jedyne, co mogłaś wyczytać z jego twarzy
to szok. " Kochanie ja…" Musiałaś mu przerwać. " Nie Jay, nie
chcę słyszeć żadnych usprawiedliwień, odchodzę, nie dzwoń do mnie, z nimi
koniec."
Tom: Właśnie weszłaś do Toma i twojego mieszkania. Miałaś zatrzymać się na
kilka dniu u swojej koleżanki, ale postanowiłaś zaskoczyć chłopaka i wróciłaś
wcześniej. Kiedy doszłaś do salonu usłyszałaś jakieś ciche jęki, zaczęłaś iść w
stronę hałasu. Podeszłaś do drzwi od waszej sypialni skąd dochodził ten hałas.
Teraz byłaś już pewna, że to był krzyk dziewczyny. Otworzyłaś drzwi i wbiegłaś
do sypialni. " Tom, co ty robisz!? A może powinnam powiedzieć, KOGO ty
robisz?!" " (T.i) przepraszam." Chciałaś się rozpłakać, ale
starałaś się być silna. " Zatrzymaj to sobie dla tej dziwki w łóżku, z
nami koniec, na razie." Powiedziałaś i opuściłaś mieszkanie.
Nathan: Nathan wyszedł z chłopakami na ' męski wieczór', więc ty zdecydowałaś,
że ty spędzisz tę noc z przyjaciółkami. Wybrałyście się do najlepszego klubu w
mieście. Po godzinie rozmowy przy barze poszłyście na parkiet, bo właśnie leciał,
Wiley- Heatwave. Podskakiwałyście i śpiewałyście, kiedy odwróciłaś się i
zobaczyłaś jakąś dziewczynę i chłopaka całujących się w koncie. " Nie
mogli z tym poczekać aż wyjdą." Powiedziałaś, śmiejąc się i wskazując na
nich twoim znajomym. "Um (t.i) a to czasami nie jest Nathan?"
Powiedziała jedna z nie pokojem. Zaczęłaś im się przyglądać i podchodzić do
nich bliżej, teraz już wiedziałaś, że to on. Czułaś łzy, które szczypią cię w oczy,
ale zdecydowałaś być silna ii jak burza podeszłaś do nich. " Hej Nathan,
fajny 'męski wieczór', co nie?" Powiedziałaś kpiąco. " O mój Boże
(t.i). Zaczął się tłumaczyć a ty tylko się zaśmiałaś, podeszłaś do niego bliżej
i strzeliłaś mu w twarz. " Z nami koniec Nath, miłej zabawy życzę."
Po tym wróciłaś do swoich znajomych i kontynuowałaś zabawę.
___________________________________________________________________________
Tylko na takie coś mnie było stać w tym tygodniu, ale mam nadzieje, że może
być i chociaż trochę się podoba. Nie wiem czy to dobrze czy też nie, ale za
tydzień będzie ciąg dalszy tych krótkich imaginów. Także zapraszam na inne moje
blogi które są podane wyżej w zakładkach.
O kurcze... Każdy był taki smutny... Czytało mi się je z bólem :< Ale muszę Ci powiedzieć, że były piękne :* Czekam na ich ciąg dalszy.♥
OdpowiedzUsuńOh czemu takie smutasy? Okej wiem że daje nudą be ze mnie ale spoko coś nie długo wymyślę!
OdpowiedzUsuń