poniedziałek, 6 maja 2013

Niall #1

Okej dobra skoro tak robicie a ja już mam dość lenistwa na tym blogu to macie i będę dobra dla was
buahhahhahaha mam nadzieję że dostanę chociaż jeden komentarz proszę was!!
___________________________________________________________________________________

MUSIC

„Miły wieczór w kinie z Zaynem”- Taki dałam opis pod zdjęciem na Instagrama. Jestem Walihya, mam 16 lat oraz jestem siostrą sławnego Zayna Malika. Mieszkam razem z nim ze względu tego że podoba mi się życie w Londynie, a rodzice zginęli rok temu, mam jeszcze dwie siostry Doniye (21) i Saafę(11) one mieszkają razem a ja z Zaynem i jego ‘’rodziną’’ 1D. Mieszkam razem z nimi wszystkimi (czyli całe 1D i ich wybranki). Po kinie pojechaliśmy do domu. Razem z nimi się powygłupialiśmy i zaczęliśmy oglądać jakieś filmy i zajadać je lodami, popcornem i innym śmieciowym jedzeniem, o pierwszej poszliśmy spać, wstałam o 9 i poczłapałam do łazienki wzięłam prysznic i się przebrałam <TO >. Potem zeszłam na dół do El i Pezz które już baraszkowały po kuchni ja usiadłam na krześle i nalałam sobie mleka

-Hej- przywitałam się z nimi

-O hej, jak tam się spało?-Zapytała El

-Ah dobrze - Uśmiechnęłam się pod nosem, świetnie dogadywałam się z Pezz, Dan i El można powiedzieć że tutaj są moimi najlepszymi przyjaciółkami. Szybko zjadłam przygotowane tosty i wyszłam na dwór się przewietrzyć a także porozmawiać z Safą, ponieważ została tam tylko ona, szybko wyszłam na zewnątrz przesiedziałam tam chyba godzinę rozmawiając z nią. Nagle z domu wyszedł Niall objął mnie od tyłu a ja się wystraszyłam ale zarazem ucieszyłam odpowiedziałam Safie że jutro zadzwonię

-Z kim rozmawiałaś?

-Ja? Z Safą

-Yhym a co dzisiaj robisz?

-Niewiem

-No wiesz dzisiaj jest gala i chłopacy oraz Dan, El i Pezz idą a ja nie chcę żebyś czuła się samotna więc może pójdziesz z nami?

-Pewnie to świetny pomysł!- Przytuliłam chłopaka mocna a ten odwzajemnił uśmiech, postanowiliśmy wrócić już do domu

-O i tu są nasze gołąbeczki!- Lou zaświergotał a ja go walnęłam w ramię ten zaczął udawać że zwija się z bólu i wszyscy się zaczęliśmy z niego śmiać. Potem zjedliśmy obiad i poszliśmy się szykować na premierę. Każdy ubrał się elegancko

Całe 1D:
,DAN, EL, Pezz i JA. Potem wsiedliśmy do taxi i pojechaliśmy na galę. Tam Niall cały czas mi towarzyszył i zachowywaliśmy się nawet jak przystaje na parę (ale bez buziaków i tego typu). Po skończonej gali pojechaliśmy do domu i zmęczona biegiem wydarzeń opadłam na łóżko ale Niall też tylko obok mnie, ogólnie on był mi takim bliskim przyjacielem jak coś się działo biegłam do niego i wgl.

-To co jak ci się podobało?

-Wiesz było miło a wiesz mam małe pytanko?- Zapytałam siadając i ściągając marynarkę, buty i akcesoria

-Więc jakie?-Niall też usiadł i patrzył na mnie zdziwiony

-Podobam ci się no bo wiesz …-nie wiedziałam jak to ująć w słowa, Niall uśmiechnął się podszedł bliżej i pocałował namiętnie moje usta

-Taka odpowiedź wystarczy?

-No nie wiem?

-Kocham cię- Szepnął mi do ucha a ja go pocałowałam nasz pocałunek stawał się coraz namiętniejszy do czego wchodziły też ręce w końcu byliśmy w samej bieliźnie. Nagle się otrząsnęłam

-Niall my nie możemy

-Hę?- Stanął zdezorientowany

-No wiesz jesteśmy przyjaciółmi ale ty najlepszym przyjacielem Zayna. Nie teraz dajmy sobie czasu co?

-Jasne ale pamiętaj kocham cię

-Ja ciebie też- Musnęłam jego usta i poszłam spać. Wstałam rano obudzona przez mojego braciszka

-Wiesz że mnie przygniatasz!-Krzyknęłam

-Tak a ty mi robisz dziurę w sercu!- Złapał się za serce i zszedł za mnie i usiadł obok

-O co ci chodzi?- Zapytałam ze zdziwioną miną

-To że chodzisz z Niallem nie zaprzeczaj słyszałem wczoraj jak mówiliście sobie że się kochacie!!!- Zayn wykrzyczał z radością

-Co?! Podsłuchiwałeś nas? I nie, nie jesteśmy parą

-Hę? A wiesz co myślałem że będę musiał odstraszać chłopaków od ciebie i patrzeć który pasuje a ty mi zabawę zepsułaś! No wiesz?! A jak to nie jesteście parą?- Zayn zadawał mnóstwo pytań miałam ochotę zakleić mu usta taśmą samoprzylepną

-Jak masz jakieś pytania to do Nialla ja nic ci na ten temat nie powiem!- Krzyknęłam i poszłam do łazienki tam wzięłam prysznic i się przebrałam TO> szybko zbiegłam do kuchni zjadłam w pośpiechu śniadanie i wybiegłam do szkoły. Kiedy po skończonych lekcjach przed szkołą stał Niall ten dzień miałam spędzić z El na zakupach bo Perrie jutro wyjeżdżała i chciała ten dzień spędzić u swoich rodziców wraz z Zaynem.

-Niall co tu robisz wiesz o tym że dzisiaj idę z El na zakupy?

-Tak ale plany się trochę zmieniły

-Co masz na myśli

-No Lou zabiera El na romantyczny obiad i kolację przy świecach, na Dan nie licz bo jest z Li w kinie no a Pezz wiesz jest z Zaynem więc dzień mamy dla siebie- Niall uśmiechnął się a ja mu rzuciłam się na szyję po chwili musnął moje usta i poszliśmy się przejść do parku.

-Wiesz Zayn zadawał dzisiaj mnóstwo pytań dotyczących NAS nie wiedziałam co mu odpowiedzieć

-Ah no tak właśnie wiesz powiedziałaś mu że jesteśmy parą?

-Nie a powinnam?- Zapytałam i przystanęłam

-Raczej tak J- Uśmiechnął się i musnął moje usta ponownie a potem popatrzył mi głęboko w oczy

-To znaczy zgadzasz się?- Zapytał

-Jasne że tak wiesz że cię kocham- Potem poszliśmy na obiad i zakupy wieczorem wróciliśmy do domu nikogo nie było ja poszłam do mego pokoju a Niall podążał za mną

-Niall muszę się uczyć nie długo mam egzaminy

-Oj nie poświęcisz mi wieczoru? Naprawdę?

-Proszę będzie jeszcze mnóstwo wieczorów więc?

-Wybieraj albo ja lub wieczór nad książkami

-Każesz mi wybierać?! Nie wiedziałam że taki z ciebie dupek!- Zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem i zakluczyłam je na klucz po chwili siedziałam na podłodze opierając się o nie i płacząc jak głupia w końcu wzięłam się w garść i przebrałam się <TOl> i wzięłam się do nauki po chwili usłyszałam pukanie, zignorowałam je i włożyłam słuchawki w uszy i włączyłam ulubioną playlistę w końcu Niall się nie poddał i zaczął w nie walić jako że byliśmy sami nie mogłam nikogo zawołać więc w końcu je otworzyłam

-Czego chcesz?

-Przeprosić cię zachowałem się jak idiota proszę wybacz mi zrobiłem dla nas kolację J-Niall uśmiechnął się szeroko a ja za to wybuchłam śmiechem i zeszłam na kolację tam Niall zrobił dla nas spaghetti i podał cole. Zasiedliśmy do stołu i skonsumowaliśmy nasze dania potem razem poszliśmy do mojej sypialni nagle położyłam się na łóżku i urwał mi się film nic nie pamiętałam, obudziłam się rano w objęciach i Harrego i Nialla dalej nic nie pamiętałam szybko się z nich uswobodziłam i zauważyłam że jestem naga szybko wzięłam pierwsze rzeczy z szafy i poszłam do łazienki tam wzięłam prysznic i się przebrałam <TO> i wybiegłam z domu zakładając słuchawki na uszy usiadłam na pierwszej lepszej ławce i zaczęłam płakać miałam ochotę już nigdy tam nie wrócić i uciec jak najdalej się da!. W końcu po chyba godzinie usłyszałam znajomy głos była to El

-Hej Wal co się stało?

-Hej usiądź bo to trochę długa historia- Zaczęłam jej opowiadać a ta słuchała mnie jak zaczarowana

-Nie wierzę że mogłam to zrobić z nimi oba naraz teraz brzydzę się siebie-tak podsumowałam moją historię

-Ale nie Niall taki nie jest musiał mieć zły dzień bo jeszcze tak się nie zachowywał to już prędzej Harry go do tego zmusił. Uwierz ale taka jest prawda Harry jest podrywaczem a Niall raczej woli czekać na tę jedyną pewnie podpuścił go żeby tak się zachowywał idź do Nialla i zmuś go żeby powiedział ci prawdę aha i wywal ich z twojej sypialni zanim Zayn wróci- Szybko przytuliłam El i pędem pobiegłam do domu wbiegłam do mojego pokoju a ich nie było i na łóżku był porządek za to oni byli na dole

-Niall musimy porozmawiać – Zawołałam

-Ale coś się stało?

-Tak- Poszliśmy z Niallem do pokoju in usiadł na łóżku a ja na krześle

-Słuchaj masz mi powiedzieć prawdę rozumiesz?!

-Ale jaką?

-Serio ty udajesz że jesteś takim idiotą czy na serio jesteś?!

-Słuchaj niewiem o co ci chodzi jesteśmy od teraz przyjaciółmi i wiesz co zapomnij o tamtym zrozumiano?- Z oczu zaczęły lecieć mi łzy ale jedno co zrobiłam to zamknęłam drzwi i poleciałam do mojej łazienki tam wzięłam pierwsze tabletki nabrałam się ich tyle aż w końcu straciłam przytomność moim jedynym marzeniem było pójść do mamy i żyć z nią wiecznie. Obudziłam się w białym pomieszczeniu (znając życie kostnica) ale nie ja jakimś cudem żyję Zayn siedział i trzymał mnie za drugą rękę a Doniya i Safaa za drugą. Przypadkiem ich obudziłam i od razu Safaa się na mnie rzuciła a Zayn z Doniyą patrzyli się na mnie wrogo jak rodzice kiedy zrobiłam coś złego powiedzieli Safie żeby poszła do Harrego i reszty po lekarza

-Dziewczyno ty myślisz?!

-No teraz nie ale o co wam chodzi

-Po co chciałaś popełnić samobójstwo?

-Bo i tak nic mi się nie u… a z resztą co was to obchodzi?!

-Walihya słuchaj jesteś moją małą siostrzyczką i mieszkasz ze mną, zawsze mnie obchodziłaś tak jak resztę. Czemu chciałaś umrzeć to że w życiu są jakieś porażki nie znaczy że to znak do samobójstwa. Słuchaj jestem sławnym piosenkarzem w zespole i spotykają mnie nie miłe niespodzianki i rzeczy ale ja przełykam ślinę i idę dalej. Masz jeszcze przed sobą szmat życia i musisz je przeżyć- W tym momencie przyszedł lekarz i wyprosił moje rodzeństwo

-Więc Walihya Malik lat 16, próba samobójcza jak się czujesz?

-No teraz dobrze

-Ale ja nie mam dobrych wiadomości, na szczęście ktoś w domu szybko zareagował i zdążyliśmy przepłukać organizm zanim tabletki się wchłonęły ale mam nie przyjemną wiadomość ma pani białaczkę i został pani rok życia chyba że znajdziemy dawce. To może ja teraz zostawię panią w samotności i porozmawiam z opiekunami- Z oczu popłynęły mi łzy jak to przecież zawsze byłam zdrowa a tu nagle białaczka. Zaczęłam płakać i w myślach się drzeć i zadawać sobie mnóstwo pytań ale wyrwało mnie z nich pukanie do drzwi odpowiedziałam proszę i w nich ukazał się Niall i usiadł przy łóżku

-Co ty tu jeszcze chcesz?- Odburknęłam

-Wiem że próbowałaś się zabić prze ze mnie i bardzo przepraszam cię za to. Słyszałem o twojej białaczce i …

-I co z tego zlitujesz się na de mną i wrócisz żeby spędzić moje ostatnie dni w twoich ramionach?! Nie lituj się na de mną dlatego że mam białaczkę nie chcę takiego czegoś. Nie chcę twoich przeprosin, twojego litowania się na de mną nie chcę teraz czegoś takiego. Mam nadzieję że szybko się pocieszysz w ramionach kogoś innego bo to naprawdę nie będę ja. Postąpiłeś tak jak sam tego chciałeś tylko ja nic nie powiem Zaynowi że to przez ciebie bo by cię chyba zabił tobie oszczędzę tego więc jeśli to wszystko to możesz już iść- Powiedziałam to na początku byłam wkurzona ale z tempem mój głos był spokojniejszy Niall podał mi tylko kartkę i wyszedł miałam gdzieś ja więc włożyłam ją do kieszeni od szlafroka i postanowiłam pójść spać. Usłyszałam że ktoś wchodzi usiadł przy mnie złapał mnie za rękę i zaczął coś mówić swoim melodyjnym a także trochę zachrypniętym głosem

-Przepraszam Walihya ale prawda jest taka że to Harry mnie do tego zmusił ja cię naprawdę kochałem ale bałem się to tobie wyznać więc Harry mnie zmusił bo chciał cię przelecieć ja nie chciałem brać udziału i wtedy przy kolacji to on nam coś dosypał uwierz to nie moja wina ja cię kocham i zakochany jestem w tobie odkąd Zayn zapoznał nas. Ja nie chcę żebyś umierała samotnie ja chcę to zrobić z tobą- Jeny on to mówił serio czy mi się tylko zdawało, Niall Horan mnie kocha a Harry Styles to dupek nad dupkami chciał mnie tylko wykorzystać co za świnia z niego ja otworzyłam oczy i pocałowałam blondyna ten zaskoczeniem odwzajemnił pocałunek

-Wybaczam ci to, to co teraz powiedziałeś było jak przeprosiny i lek na mnie wiem ze chciałbyś się ze mną zestarzeć ale ja ledwo dotrę do 17 wiem że to trudne dla nas ale mogę spędzić moje ostatnie dni w twoich ramionach

-Nie ja znajdę dla ciebie dawce zobaczysz jeszcze

-No skoro tak sądzisz?- Wtuliłam się w blondyna

*Rok później*

*Oczami Nialla*

Jak sądziłem znalazłem dawce ale było już za późno dzisiaj jest pogrzeb Walihyi niewiem jak dam bez niej radę. Widać że Zayn, Harry i reszta jest tym przejęta jak nigdy i raczej strasznie się zmieniliśmy jakby to powiedzieć ‘wydorośleliśmy’, no dalej się wygłupiamy ale już nie mamy takiego Powera jak kiedyś. Szybko się ubrałem i popędziłem na cmentarz. Był to straszny widok dla każdego jej małe, kruche martwe ciało. Po mszy poszliśmy do jej grobu i złożyliśmy po kwiatku na końcu wróciliśmy do domu zjedliśmy obfity obiad i poszedłem do pokoju Walihyi na balkon miałem zamiar tam umrzeć ale ktoś mnie powstrzymał i może stwierdzicie że jestem wariatem ale to była Walihya

-Niall kochanie nie warto, nie zabijaj się dla mnie żyj i przeżyj to życie uwierz jeszcze się spotkamy, znajdź żonę, miej dzieci i umrzyj szczęśliwie z wybranką. Kocham cię i nie rób tego, pożyj dla mnie- I zniknęła wziąłem się w garść i poszedłem spać do swojego pokoju.

-Kocham cię Walihya i zrobię to dla ciebie- Powiedziałem i usnąłem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz